sobota, 18 maja 2013

Rozdział XIII

Serce zaczęło mi bić mocniej. Gdybyśmy wyruszyli chwilę później moglibyśmy się na niego natknąć. Teraz dobrze wiedziałam z kim mamy do czynienia. Gdy tylko na niego spojrzałam... Zobaczyłam mojego wuja. Gdy rodzice jeszcze żyli chronili mnie przed nim. Ale czy rodzice wiedzieli o wampirach? Zawsze opowiadali mi o tych stworach jednak jako o postaciach wymyślonych. O kimś kto nie żyje. Ale na to by wychodziło, ze rodzice i wujek wiedzieli kim jestem. Wiedzieli o wampirach i innych nadprzyrodzonych rzeczach. Wiedzieli o moim sobowtórze i o tym jak cenna jestem. I dla mojego dobra mama wyrzekła się własnego brata. Ale dlaczego Phill chce mnie porwać? Jakie motywy nim kierują.
- Amber! Wszystko z tobą w porządku?- z zamyślenia wyrwał mnie głos Nialla.
A co jeżeli on jest jeszcze straszniejszy niż ja go sobie wyobrażałam.
- Amber!- krzyczy Nina
 Jeżeli chce pozabijać wszystkich moich bliskich.
-Amber! Amber! Co ci jest!- potrząsa mną Damon.
  Co jeżeli napadnie mnie gdy będę sama?
-Amber! Powiedz coś do cholery!
 Czy on w ogóle jest wampirem? Nikt nie wie kim lub czym on tak na prawdę jest.
- AMBER!!!!
- CO DO CHOLERY! - odkrzykuję w końcu.
- Co się stało. Na pewno wszystko dobrze? - zapytała Nina.
- Tak, nie, nie wiem. Wiem kim jest Phill.
- Znasz go? Kto to?
- Phill to mój wujek. To znaczy nie Phill tylko Juan Miguel San Roman. Tak się na prawdę nazywa. Jest bratem mojej matki. Gdy rodzice jeszcze żyli nigdy mi nie pozwalali się z nim spotykać. Mówili, że wujek nie cierpi dzieci i lepiej żebym do niego nie chodziła. Zawsze się dziwiłam, że nie przyjeżdża na święta. Że do innych dzieci przyjeżdża zawsze cała rodzina a my spędzaliśmy święta tylko we piątkę. Ja, mama, tata, brat i ciotka. I Juan Miguel się już nie napraszał bo wiedział, że rodzice nie dadzą mu mnie skrzywdzić. Nawet nie wiedział, że moja rodzina umarła. Pewnie dopiero niedawno się dowiedział i postanowił mnie znaleźć. i wtedy na drodze stanąłeś mu ty Niall. Zastanawia mnie tylko jedno. Po co mu jestem potrzebna. Rodzice na pewno to wiedzieli tylko, że teraz już nie dowiemy się teraz od nich.
- Już jesteśmy na miejscu. Myślę, że powinnaś się przespać i z rana zastanowimy się co robimy dalej. Musisz poukładać swoje myśli.
- Masz rację.
Wysiedliśmy z samochodu i poszliśmy do domku. Był to bardzo piękny dom. Harry wyciągnął klucze i otworzył drzwi.
- A gdzie jest wasz wujek?- zapytałam.
- Po drugiej stronie. - uśmiechnął się Niall.
- Słucham?
- Nie żyję. Zapisał na nas ten dom.
Gdy wchodziłam oglądałam się za siebie. Bałam się, że duch wujka może nadal tu być. Dom był tak wielki, że każdy miał swój pokój. Gdy tylko zakwaterowałam się, położyłam się do łóżka i zasnęłaś.

Gdy się obudziłam było całkiem ciemno. Spojrzałam na zegarek . Była trzecia w nocy. Jednak nie mogłam zasnąć. Postanowiłam, że zwiedzę dom. Wyszłam z pokoju i poszłam do kuchni. Tam napiłam się wody i postanowiłam pójść dalej. Zauważyłam jakieś drzwi więc otworzyłam je. Zobaczyłam schody, po których zeszłam. To była piwnica. Znalazłam jeszcze jedne drzwi całe z żelaza z zakratkowanym okienkiem. Za wlotem była jakaś postać. Gdy podeszłam zobaczyć kto to ta osoba zaatakowała mnie i wbiła swoje kły w gardło...

piątek, 10 maja 2013

Liebster Award

Nominacja do Liebster Award jest otrzymywana od innego blogera w ramach uznania za dobrze wykonaną robotę.  Po odebraniu nagrody należy odpowiedzieć na 11 pytań otrzymanych od osoby, która Cię nominowała. Następnie Ty nominujesz 11 osób (informujesz ich o tym) oraz zadajesz im 11 pytań. Nie wolno nominować bloga, który Cię nominował.




Nominację dostałam od Nina Honor;)
I za to bardzo jej dziękuję! 


Pytania
1. Ulubiona piosenka One Direction?
One Way Or Another
2. Ulubiony serial?
The Vampire Diaries
3. Czy jest taka rzecz bez której nie wytrzymasz jednego dnia?
O tak. Jest to telefon i komputer ;)
4. Skąd jesteś?
Z Polski, z Stg
5. Masz ask'a? (link)
http://ask.fm/CarolineAngel4
6. Która płyta twoim zdaniem jest najlepsza? UAN czy TMH?
Chyba TMH
7. Masz jakiegoś zwierzaczka?
Tak, pieska Toffika.
8. Jakie jest twoje największe marzenie?
Pójść na koncert Ewy Farnej i One Direction.
9. Jaką książkę ostatnio przeczytałaś/eś?
Czas Alicji
10. Jaki jest twój ulubiony kolor?
Fioletowy.
11. Co zainspirowało Ciebie to pisania tego bloga? 
W sumie to nie wiem. Ta idea zrodziła mi się w głowie.
 
 
Nominacje:
http://dark-fanfiction.blogspot.com/
http://we-will-be-together-forever-imagine.blogspot.com/
http://onedirection-bella-liamkowa.blogspot.com/
http://historiezezmierzchuwziete.blogspot.com/
(Innych nie znam)
 
Pytania
1. Jaka jest twoja ulubiona gwiazda/ zespół?
2. Jakie jest twoje największe marzenie?
3. Ulubiona piosenka?  
4. Jakie są twoje marzenia?
5. Co robisz aby je spełnić.
6. Kogo z 1D lubisz najbardziej?
7. Masz rodzeństwo?
8. Na czyj koncert chciałbyś/chciałabyś pójść?
9.Którą płytę wolisz? UAN czy TMH?
10. Jaki jest twój ulubiony film?
11. Czy masz przyjaciół, którym możesz ufać?    

niedziela, 14 kwietnia 2013

Rozdział XII

Z rana wszyscy byli zaspani. Widać, że każdy miała ciężką noc. Po śniadaniu mieliśmy zebranie w salonie. Usiadłam u Damona na kolanach, a Nina u Harry'ego. Tak siedzieliśmy i czekaliśmy cały czas na Nialla. Nie mógłby się ruszyć? W końcu to on chciał z nami porozmawiać i ustalić dalszy plan działania. W końcu przyszedł.
- Wolniej już się chyba nie dało, prawda?- zapytałam.
Nic nie odpowiedział. Popatrzył się na nas i powiedział.
- Najlepiej będzie jak się spakujecie. Musimy uciekać.
- Ale dlaczego? - zapytał Harry. - Przecież damy sobie z nim radę. Załatwimy go. Musimy tylko poczekać aż przyjdzie.
- Uwierzcie mi, że lepiej będzie się z nim nie spotykać. Phill jest bardzo groźny. Nawet groźniejszy od Klausa. Wierzcie mi czasami nawet sam Klaus się go boi. Nie powinniśmy go ignorować. On zrobi wszystko żeby dobrać się do Amber. Może nawet posunąć się do tego, że wyciągnie całą krew z niej aż ją zabije. A tego nie chcemy. Dlatego musimy uciekać. On nie może znaleźć Amber. Na razie wywieziemy dziewczyny. Potem poszukamy Philla i go zabijemy.
- Stop! Nie mam zamiaru nigdzie uciekać. Jeżeli będziecie chcieli go zabić to tylko w mojej obecności. Przecież sam mówiłeś, że on jest groźny. Boi się go nawet Kalus. A jeżeli wam zrobi krzywdę? Mam inny pomysł. Oddam krew, a gdy Phill przyjdzie dacie mu ją. I wtedy da nam spokój. Nic mi się nie stanie, a on sobie pójdzie.
- Tylko, że to nie będzie takie proste. Zastanów się. Po co Phill miałby się fatygować po samą krew? Myślę, że w tym chodzi o coś więcej. Po prostu postanowił mnie omamić i nie powiedzieć mi prawdy. Sądzę, że krew to jest tylko taka przykrywka. Chodzi tutaj o coś innego. Oni chcą ciebie ale nie wiem jeszcze do czego. I nie zamierzam się dowiadywać. Dlatego najlepszym rozwiązaniem jest tymczasowa ucieczka i zabicie Philla.
- Ale jak wy chcecie go zabić? Zdajecie sobie sprawę, że on jest silniejszy do was? Zanim wy go tkniecie on zabije was wszystkich. Ucieknąć możemy, z tym się zgadzam. Ale co do tej drugiej części: Stanowczo mówię nie!
- Dobrze - wtrącił się Damon.- Na razie uciekniemy stąd a później zastanowimy się co dalej. To teraz idźmy się może pakować. Nie mamy czasu.

Już po chwili każdy spakowany siedział w samochodzie. Pierwsze byłyśmy Nina i ja.
- Coś mam złe przeczucia. Nie wiem dlaczego ale się boję, że coś złego się wydarzy. - powiedziałam do Niny.
- Ja również nie chcę wyjeżdżać stąd ale nie mamy innego wyjścia. Widać, że Niall dosyć dobrze zna tego Philla. I widać, że z nim nie ma przelewek. Chłopacy idą. - powiedziała i umilkła.
- To co jesteście gotowe? Możemy ruszać? - zapytała Damon.
- Mhm- burknęłam.
Siedziałam z tyłu. Obok mnie siedział Damon i Niall. Z przodu siedzieli Nina i Harry. Przytuliłam się do Damona. Niezbyt lubiłam Nialla. To przez niego wszystko się zaczęło. Dopóki się nie pojawił wszystko było dobrze. A w ogóle był taki... Nawet nie potrafiłam tego określić. Chciał aby wszystko było po jemu. Nie znosił sprzeciwu.
- Gdzie tak w ogóle jedziemy?- Zapytałam gdy tylko wyjechaliśmy z miasta.
- Do domu naszego wuja. do Mystic Falls. Tam będziemy bezpieczni. - odpowiedział mi Harry.
Nagle Hazza ostro zahamował. Aż podsoczyłam.
- Co się stało? - zapytałam.
-Coś szybko przebiegło przed maską samochodu.Jakiś wampir. - odpowiedziała zdezorientowana Nina.
- Szybko ruszaj dalej. To musiał być Phill...

sobota, 23 marca 2013

Rozdział XI

Damon i Harry nie mogli uwierzyć w moją historię. Teraz już spali. Razem ze swoimi dziewczynami. A ja nie mogłem zasnąć. Martwiły mnie dwie sprawy. Jedna z tym gościem Phillem.. A drugim powodem była... Amber. Tak, ja też nie mogłem w to uwierzyć. Zakochałem się w dziewczynie mojego brata. Ale co ja mogłem na to poradzić. Te jej piękne, niebieskie oczy. Gdy tylko w nie spojrzałem od razu się zauroczyłem. A jej zachowanie wieczorem. Gdy wszystko wyjaśniałem moim braciom. Tylko ona jedna nie była przeciwko mnie. Postanowiłem przejść się do salonu. Oczywiście alkohol był tam gdzie zawsze. Wziąłem szklankę i zacząłem sobie nalewać whisky. I wtedy usłyszałem jej głos.
- Nalej mi też trochę.
No tak. To oczywiście była Amber.
- A nie jesteś na to trochę za młoda? - zapytałem. - Bo wiesz nie chcę upijać niepełnoletniej.
Wiedziałem o tym, że ma 19 lat. Postanowiłem się z nią trochę podroczyć.
- Wiesz nie wyglądam tak dziecinnie jak ty.
- Au. Teraz to mnie trochę zabolało. O tutaj- wskazałem na serce - Jak możesz uważać mnie za dzieciaka.
Zacząłem jej nalewać alkoholu.
- Pewnie też nie możesz zasnąć, co?
- Tak wyszło. Zastanawiam się cały czas nad tym co nam powiedziałeś. Dlaczego uważasz, że Phill jest niebezpieczny dla nas. Przecież my go nawet nie znamy. 
- Ale on zna Ciebie... I to mu wystarczy. Jesteś mu potrzebna. I tyle.
- Ja? Skąd on mnie zna? I do czego jestem mu potrzebna?
- Jesteś bardzo podobna do jednej wampirzycy.
- Tak, wiem Cathrine.
- Nie przerywaj mi, proszę. - spojrzałem na nią. - No więc jesteś bardzo podobna do jednej wampirzycy. Jak już zapewne wiesz Twoja krew jest bardzo cenna. Pomogła Klausowi obudzić jego rodzinę. Ale okazało się, że jego rodzeństwo obudziło również jego matkę, której nienawidzi. I nie może jej znowu uśpić ani zabić bez twojej krwi. Dlatego wysłał Philla aby ciebie porwał i zaprowadził do siebie. Ale pode drogą napatoczył się na mnie. Gdy tylko dowiedziałem się, że zamierza odszukać moich braci szybko do Was przyjechałem. Wiem jaki Phill jest groźny i nie mogłem pozwolić aby dobrał się do mojej rodziny. Myślę, że tyle informacji ci już starczy. A teraz idź już spać bo jutro musimy już uciekać.
Wróciłem do siebie. Ale jeszcze długo leżałem. Zasnąłem dopiero nad ranem. A po głowie wciąż chodziła mi Amber.

środa, 27 lutego 2013

Rozdział X

- O Mój Boże Nina! Nic Ci nie jest? - zapytałam. - Słyszałam o wybuchu pożaru w barze.
- Nie nic mi nie jest. To my to podpaliliśmy.- powiedziała.
I po krótce opowiedziała mi całą historię. Byłam nią przerażona. Nina zrobiła rzeź na ludziach? I tak spokojnie o tym mówi? Oł Em Dżi.
- Boże nie rozumiem cię dziewczyno! Zabiłas ludzi, którzy byli w barze i po tym wszystkim tak spokojnie mi o tym opowiadasz?
- Amber, mówiłam Ci, że taka jest natura wampira i nie mam się zamiaru nią przejmować.
Chcieliśmy dokończyć naszą rozmowę ale przerwało nam pukanie do drzwi. Poszłam je otworzyć i oczom ukazał mi się przepiękny chłopak.
- Dzień dobry!- powiedział. - Przepraszam ale czy tutaj mieszkają Stywatorowie?
- Tak. Proszę wejdź. - odpowiedziałam.
Gdy zobaczyli go Harry i Damon przerazali się.
- Niall, co ty tutaj robisz?- zapytał Damon.
- Zaraz, chwileczkę. Kim pan właściwie jest? - zapytałam się nieznajomego.
- Myślę, że o tym powinniście dowiedzieć się od Harry'ego i Damona.
- Mogę wiedzieć co to ma wszystko znaczyć?- zapytałam się
- No właśnie - dołączyła się Nina.
- Niall jest naszym bratem...

                                                Perspektywa Niall'a
                                
Jadąc do moich braci zastanawiałem się czy dobrze robię. Od 100 lat się nie widzieliśmy. I teraz co? Mam się tak po prostu zjawić? Dojeżdżałam już prawie do naszego dawnego domu. Jak to fajnie kiedyś było. Zanim się jeszcze pokłóciliśmy. Jednak teraz nie mam wyboru. Bez ich pomocy nie poradzę sobie. Zapukałem do drzwi. Otworzyła mi blondwłosa piękność.
- Dzień dobry!- powiedziałem. - Przepraszam ale czy tutaj mieszkają Stywatorowie?
- Tak. Proszę wejdź. - odpowiedziała.
Gdy Damon i Harry mnie zobaczyli przerazili się. A te dziewczyny nie wiedziały nawet kim ja jestem. A więc jednak złość im nie przeszła. I jak im miałem powiedzieć z czym przyjechałem. Postanowiłem poczekać do jutra a teraz wymyślić coś innego.
- Czego chcesz? - zapytał się Harry.
No tak mogłem się tego spodziewać. Nie cieszyli się z mego przyjazdu.
- Słyszałem, że mieliście problem z Catheriną. 
- Nie bluzgaj. Wiem, że nie to przyjechałeś.
- No dobrze. Odgadliście mnie. Mam do Was pewną sprawę...



piątek, 22 lutego 2013

Rozdział IX

Zaczęliśmy się rozbierać. Damon całował moją szyję i mnie rozbierał. Chociaż w sumie nie rozbierał. On zszarpywał ze mnie swoje ubrania. Jednak starał się żeby mnie nie skrzywdzić. To była najcudowniejsza noc w moim życiu. Rano gdy się obudziłam nie było go w łóżku. Zastanawiałam się gdzie jest gdy w tym momencie wszedł do sypialni. W rękach miał tacę.
- Dzień dobry kochanie. - powiedział- Mam dla ciebie śniadanie
- Oh dziękuję bardzo. Nie musiałeś... - powiedziałam.
Miał przygotowane dwa jajka sadzone, tost z nutellą i kakao.
- Skąd wiedziałeś co lubię?- zapytałam.
- Z nikąd. Po prostu ja lubię to samo. - odpowiedział.
- Czuję się jak w niebie. Ciekawe jak tam u Niny?- powiedziałam.
- Nie wiem jak wróci to się dowiemy.
- To oni jeszcze nie wrócili?
- Nie i zastanawiam się dlaczego.

                                                      Perspektywa Niny


Gdy wyszli z domu skierowaliśmy się do pobliskiego baru. Zamówiłam tam whisky z lodem. Harry mówi, że alkohol pomaga przyhamować pragnienie. Harry się zapytał:
- Czy mogę panią prosić do tańca?
- Oczywiście - odpowiedziałam mu zadowolona.
Był to taniec-przytulaniec. Zbliżyliśmy się do siebie tak bardzo, że zaczęliśmy się całować. Było cudownie. Ale w końcu skończyła się piosenka. Zaciągnęłam mocno powietrze.
-Było niesamowicie.
- Cieszę się bardzo - odpowiedział Harry.
- Muszę się napić. - powiedziałam.
Podeszłam do barku i znowu zamówiłam alkohol. Czułam pragnienie ale nie chciałam się przyznać Harry'emu. I wtedy barman się zaciął. Nie wytrzymałam i zabiłam go. Zaczęłam pić krew aż wypiłam całość. I tak zrobiłam ze wszystkimi, którzy byli wtedy w barze. Harry próbował mnie zatrzymać ale ja złamałam mu kark. Gdy już skończyłam byłam przerażona. " Boże co ja zrobiłam" myślałam. Zabiłam ludzi. Jednak po chwili się uspokoiłam. " Widocznie taka jest moja natura" pomyślałam. " Nic na nią nie poradzę". Po chwili ocknął się Harry.
- Boże nic Ci nie jest. Harry przepraszam Cie. Ja nie chciałam- powiedziałam.
- Już spokojnie Nina. To moja wina. Powinienem to przewidzieć. Ale mamy inny problem musimy to jakoś zatuszować. I wymyślić jakąś historyjkę dlaczego tak dużo ludzi zginęło.
- Już wiem. Możemy podpalić bar - powiedziałam. - Wtedy to będzie wyglądało tak jakby ludzie zginęli przez pożar.
- Dobry pomysł - powiedział Harry.- Mam w samochodzie benzynę. Przyniesiesz? - podał mi kluczyki.
- Jasne.
Szybko zaczęłam szukać w bagażniku karnistra z benzyną. Gdy go znalazłam szybko pobiegłam do Harry'ego. Patrzyłam jak polewa cały bar łatwopalną substancją i wyciąga zapałki.
- Szybko uciekaj - powiedział.
Po czym rzucił zapałkę. A my staliśmy pod barem i patrzeliśmy jak płonie...

czwartek, 21 lutego 2013

Rozdział VIII



- Ożyłam jako wampir? - zapytała Nina.
- Tak, ale nie wiem jak to się stało...
- Ale ja wiem- wtrącił się Harry - Zanim Nina umarła dałem jej swojej krwi. Nawet nie wiem jak się jej to udało. Po prostu zaczęła mnie na to namawiać. I się zgodziłem. Właśnie Nina dlaczego chciałaś mojej krwi. I jak ci się udało mnie namówić?
- Widzisz... Jakby Ci to powiedzieć. Ja chciałam zostać wampirem. Pragnęłam żyć wiecznie... Kiedyś spotkałam czarownicę i nauczyła mnie sztuczki jak zaczarować wampira. Aby tobie uległ.
- Ale jak to Nina? Mam rozumieć, że chciałaś zostać wampirem? I nic mi nie powiedziałaś? Ale zrozum, że jako wampir będziesz musiała się żywić krwią. A co jeżeli nie będziesz mogła opanować pragnienia i zabijesz swoją matkę? Nie pomyślałaś o tym? - zapytałam.
- Tak wiem Amber, że będę się żywiła krwią. Ale zdołam zapanować nad pragnieniem aby nie zabić matki. A jeżeli nawet ją zabiję to będę cierpiała ale w końcu mi minie!
- To twój wybór Nina i nie mam zamiaru się z Tobą kłócić. Zaakceptuje twoją decyzję.- odpowiedziałam- Nina co się dzieje?
- Muszę się napić krwi.
- Harry przynieś jej torebkę z krwią. Szybko!
Nina piła krew a ja patrzyłam na nią. Dlaczego mi nie powiedziała, że chce zostać wampirem?
- Może pójdziemy do baru?- zaproponował Harry.
- Chętnie- odpowiedziała Nina.
- Ja zostaje- odpowiedziałam. – Ale Wy idźcie jeśli chcecie.
- Nie no co ty zostaniemy z tobą. – odpowiedziała Nina.
- Naprawdę nie trzeba idźcie się bawić.
- Dobrze. Ja z nią zostanę a wy idźcie.
- Ok. Niedługo wrócimy Amber.- powiedziała Nina.
- Pa.
Zostałam sama z Damonem.
- Dlaczego Nina mi nie powiedziała, że chce zostać wampirem. Niby to nie ja zostałam wampirem ale jest mi to trudniej przyjąć niż jej. Myślałam, że nie da sobie rady ale jak na razie dosyć dobrze jej idzie.
- Amber, proszę cię nie zamartwiaj się tym. Nie zmienisz jej losu ani jej decyzji. Dla niej nawet to lepiej, że się pogodziła z tym kim się stała. Jeżeli nie akceptowała by siebie… Wyobraź sobie jakby jej było trudno bo nie ma lekarstwa na wampiryzm.
- Tak wiem. Masz rację  nie powinnam się tym zamartwiać.
- No już kochanie rozchmurz się. – powiedział i mnie przytulił.
Nagle zaczęliśmy się całować. Jego pocałunki były delikatne. Starał się aby mnie nie skrzywdzić. I nawet nie wiem jak ale znaleźliśmy się w łóżku …